Zbiorowa mogiła ofiar zarazy
Naukowcy wstępnie wyjaśnili kim są osoby ekshumowane na terenie gospodarstwa w gminie Dębowa Kłoda na Lubelszczyźnie. Szczątki kilkunastu zmarłych odnaleziono przypadkowo, podczas prac budowlanych na prywatnej posesji.
Jesienią zeszłego roku na terenie gospodarstwa we wsi Krzywowierzba (gm. Dębowa Kłoda) podczas kopania fundamentów natrafiono na ludzkie szczątki. Sprawa budziła zainteresowanie, bo naukowcy spodziewali się, że mogli tam zostać pochowani żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza polegli w 1939 r.
Już wiadomo, że szczątki należące prawdopodobnie do 19 osób, w tym trzy pełne szkielety i kości leżące luzem to nie żołnierze.
– Zidentyfikowałem pięcioro dzieci w wieku od trzech do siedmiu lat, a także jedną starszą kobietę i starszego mężczyznę – powiedział kierownik Pracowni Antropologicznej w Państwowym Muzeum Archeologicznym w Warszawie dr Łukasz Maurycy Stanaszek.
Szkielety są zorientowane głowami w kierunku zachodnim, co wskazuje, że to cmentarz chrześcijański. Stopień fosylizacji, czyli skostnienia szczątków, wskazuje na XVI-XVIII w. Badacze nie znaleźli przy szkieletach żadnych zabytków, fragmentów ubrań.
Antropolog uważa, że mamy do czynienia z zapomnianym cmentarzykiem, gdzie niegdyś chowano ofiary zarazy. Nie wykluczył jednak, że wśród starych szczątków znajdują się „dochówki” z późniejszych okresów, bo znane są i takie przypadki.
Więcej o znalezisku na terenie gospodarstwa w Krzywowierzbie w Serwisie Nauka w Polsce – naukawpolsce.pl.
(oprac. jkg)
Zdjęcie ilustracyjne