Potrzeba lekarzy w mundurach
Jest pomysł na zintegrowane kształcenie lekarzy cywilnych i wojskowych. To konieczność, bo eksperci przewidują, że wojskowa służba zdrowia może niedługo stanąć przed poważnym kryzysem kadrowym.
– To jest absolutnie przyszłościowy temat. Wojna w Ukrainie pokazała, że system ochrony zdrowia jest jednym z zasobów decydujących o tym, czy państwo i społeczeństwo są bezpieczne w czasie kryzysu – podkreślał w rozmowie z Newserią gen. broni prof. dr hab. n. med. Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.
Pod koniec stycznia dla Polskiej Agencji Prasowej prof. Gielarek tłumaczył, że przygotowanie lekarzy do służby w siłach zbrojnych jest kluczowym elementem budowania efektywnego systemu bezpieczeństwa medycznego państwa.
Nowy system zakłada zacieśnienie współpracy między sektorem wojskowym a cywilnym w dziedzinie medycyny – zdaniem autorów koncepcji system przed- i podyplomowego kształcenia lekarzy powinien maksymalnie wykorzystywać zasoby struktur wojskowych oraz instytucji cywilnych, w tym opracowywane przez nie technologie i generowaną wiedzę.
– Program kształcenia personelu medycznego uwzględni specyficzne potrzeby związane z reagowaniem na sytuacje kryzysowe, takie jak działania wojenne, katastrofy naturalne oraz zagrożenia epidemiologiczne. Dzięki temu lekarze są lepiej przygotowani do niesienia pomocy w wymagających, często ekstremalnych warunkach środowiskowych oraz operacyjnych – mówił PAP dyrektor WIM.
Po likwidacji Wojskowej Akademii Medycznej w 2002 roku obecnie lekarze wojskowi są kształceni na Wydziale Wojskowo-Lekarskim Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, we współpracy z Akademią Wojsk Lądowych we Wrocławiu.
Jak oceniają wojskowi, w Polsce brakuje efektywnego, a zarazem atrakcyjnego w odbiorze społecznym systemu kształcenia lekarzy wojskowych. Od lat wojsko zmaga się z poważnymi niedoborami kadry medycznej, spowodowanymi głównie przedwczesnym odejściem lekarzy ze służby – w zależności od specjalizacji sięgają one 40-60 proc.
Odpowiedzią na braki kadrowe ma być nowy model kształcenia lekarzy cywilnych i wojskowych, w którym główną rolę odgrywałyby wydziały medyczne najlepszych polskich uczelni cywilnych. Zdaniem specjalistów idea kompletnego odtworzenia Wojskowej Akademii Medycznej jest kwestią długoterminową – może wymagać nawet kilku dekad. Dlatego tworzenie kierunków wojskowych na istniejących wydziałach medycznych może być najlepszą odpowiedzią na aktualne wyzwania kadrowe armii.
(oprac. jkg)