Sztuka i medycyna
W Lublinie i Krakowie można oglądać wystawy, których autorzy odnoszą się do cielesności, anatomii i choroby. Lubelska niedawno została otwarta, do Krakowa trzeba się wybrać do końca roku.
Ariel Michalak jest zaangażowanym społecznie artystą wizualnym z Lublina. Działa na rzecz lokalnej społeczności queerowej. Pracuje techniką mieszaną, która łączy w sobie akwarele, tusz, kredki, markery i cokolwiek wpadnie mu w ręce. Jego twórczość skupia się na eksploracji i koegzystencji cielesności, flory i fauny. W lubelskiej galerii Labirynt można oglądać wystawę jego prac „Viscera”. Pokazuje na niej ręcznie klejone, szyte i składane instalacje, tworzące wypukłe, organiczne formy, przywodzące na myśl ludzkie wnętrzności. Odsłania kolejne warstwy: od skóry po komórki, chcąc pokazać, że cielesność i emocje są nierozerwalne. Michalak swoje instalacje stworzył z tekstyliów, chusteczek, rajstop, płócien, kleju i barwników.
Twórca wyszedł z założenia, że ludzkie wnętrze to nie tylko organy, płyny i skomplikowane struktury, to także emocje, przeżycia, sposób doświadczania siebie i świata.
„Viscera” czynna jest do 18 stycznia 2026.
Tylko do końca grudnia tego roku można oglądać w Krakowie prace Pawła Kowalewskiego, eksponowane w Szpitalu Uniwersyteckim, w Centralnym Punkcie Pobrań. Wystawa „Dignitas hominis. Ćwiczenia z cierpienia i bólu dla sztucznej inteligencji” pokazuje jak artysta, po własnych zmaganiach z chorobą, doświadczenia przekłada na język sztuki. Wspierając się przy tym stworzonym wspólnie z synem modelem AI.
(oprac. jkg)
Fot. Fb Galeria Labirynt/Natalia Wierzbicka
