Ludwik Pasteur chciał pomagać naszym lekarzom

Opublikowano dnia: 11 stycznia, 2024Kategorie: Aktualności, Wyróżnione

Wynalazca szczepionki na wściekliznę zapraszał lekarza z Hrubieszowa by przywiózł pacjentów pogryzionych przez wilka. Właśnie mija rocznica wyróżnienia francuskiego mikrobiologa tytułem honorowego członka Towarzystwa Lekarzy Lubelskich.

 Pod koniec 1885 roku do szpitala św. Aleksandra Newskiego w Hrubieszowie trafiło jedenaście osób, które pogryzł wściekły wilk. Hrubieszowski lekarz, Konstanty Stecki napisał w tej sprawie do Paryża, do Ludwika Pasteura, który stosował nową metodę w leczeniu chorych. Pasteur zaprosił doktora i jego pacjentów proponując, że może to zrobić na swój koszt. Jednak opóźnienia w korespondencji, gromadzenie dokumentów umożliwiających transport poszkodowanych i organizacja podróży z Hrubieszowa do Paryża sprawił, że ostatecznie do wyjazdu nie doszło. Między innymi Pasteur uznał, że po upływie ponad 20 dni od pogryzienia nie może już ręczyć za skutek przedsięwzięcia. Tym bardziej, że były już pierwsze ofiary śmiertelne.

Kiedy wiosną 1886 roku doktor Stecki przyjechał do Lublina na posiedzenie Towarzystwa Lekarzy Lubelskich relacjonował, że z jedenastu poszkodowanych zmarło dwoje. Reszta pogryzionych przeżyła. Ich leczenie polegało wówczas na „wypaleniu ran kwasem karbolowym, podtrzymywaniu ropienia za pomocą collodii cantharidati”.

Lubelscy lekarze poruszeni całą sprawą i hojną propozycją Pasteur’a postanowili wystosować do francuskiego naukowca list. Chcieli to zrobić w uznaniu doniosłości jego odkrycia, jak i w dowód wdzięczności za okazaną, szlachetną gotowość przyjęcia i leczenie na swój koszt ofiar wypadku. Na posiedzeniu, które odbyło się 18 stycznia 1886 roku przegłosowali też wniosek by wynalazcy szczepionki na wściekliznę ofiarować godność honorowego członka Towarzystwa Lekarzy Lubelskich.

Wyniki badań jakie prowadził Ludwik Pasteur były wówczas zupełną nowością. Zaledwie kilka miesięcy wcześniej po raz pierwszy podał wynalezioną szczepionkę człowiekowi. Uratował wówczas życie chłopcu pogryzionemu przez psa.

(jkg)

Fot. Ludwik Pasteur (1822-1895)