Lekarz, pacjent a potem bakteria

Opublikowano dnia: 27 lutego, 2024Kategorie: Aktualności, Nauka

Biolodzy szukają bakterii, które będą potrafiły rozkładać substancje wchodzące w skład leków. Chodzi o beta-blokery stosowane na nadciśnienie, migreny czy stany lękowe.

– Beta-blokery to nasze osiągnięcie cywilizacyjne. Z drugiej strony, środowisko nie jest przystosowane do radzenia sobie z nowymi substancjami i nie potrafi ich degradować. Wiele związków się kumuluje w glebie czy wodzie i w dłuższym czasie może mieć działanie toksyczne – tłumaczy dr Anna Dzionek z Wydziału Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Śląskiego, która szuka bakterii, które będą rozkładały te substancje.

Do najpopularniejszych beta-blokerów zalicza się: metoprolol i propranolol. Jest to grupa leków na choroby serca (m.in. nadciśnienie), ale stosowanych także w leczeniu migren oraz stanów lękowych. Już dziesięć lat temu znajdowały się one na liście 20. farmaceutyków najczęściej spotykanych w wodach Europy.

– Nie ma jeszcze badań dotyczących wpływu chronicznego oddziaływania niewielkich stężeń beta-blokerów na ludzi. Zbadano jednak taki wpływ na pstrąga tęczowego. Już po 28. dniach oddziaływania metoprololu w stężeniu jednego mikrograma na litr, czyli takiego, które obecnie znajdujemy w środowisku, powodowało u ryb znaczące problemy z wątrobą, skrzelami i innymi narządami – dodaje biolożka, w której ocenie lepiej poszukać biologicznych metod degradacji beta-blokerów niż stosować mniej bezpieczne dla środowiska metody fizykochemiczne.

Bakterii szuka w pobliżu szpitali albo oczyszczalni ścieków. W efekcie znalazła pięć różnych szczepów, które wykazują zdolność do transformacji lub degradacji beta-blokerów. To jeszcze niepoznane bakterie, a jedna z nich najprawdopodobniej jest na tyle unikalna, że może być zakwalifikowana jako nowy gatunek.

(oprac. jkg/Nauka w Polsce)