Wymiana pokoleniowa w kołach naukowych
– Widzimy coraz młodszych studentów, przyszli ci z drugiego a nawet pierwszego roku – oceniają organizatorzy tegorocznej edycji Targów Studenckich Kół Naukowych UMLub. I cieszą się, że frekwencja była wyższa niż przed rokiem.
25 października w Hali Sportowo-Widowiskowej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie trwały Targi Studenckich Kół Naukowych. Zorganizowało je po raz czwarty Studenckie Towarzystwo Naukowe UMLub, które wspiera i integruje studencki ruch naukowy.
Uczestnicy swobodnie krążyli wokół stoisk, które przygotowały poszczególne SKNy.
– Niby się mówi, że chirurg to musi być mężczyzna a zauważyłam, że jest coraz więcej kobiet i kobiety są zainteresowane tą specjalizacją. Nasze koło jest dość liczne, należy około pięćdziesiąt osób i jest przewaga kobiet. Wiadomo, najwięcej członków jest z kierunku lekarskiego ale mieliśmy osoby z farmacji, ratownictwa medycznego. Jesteśmy otwarci na różne kierunki – mówi studentka V roku wydziału lekarskiego Anna Szuciak, wiceprzewodnicząca koła chirurgii ogólnej.
Zainteresowani mogli usiąść przy stoliku i wziąć udział w warsztatach robienia szwów chirurgicznych ręcznych bez użycia imadła i pensety.
– Działam w SKN od kilku lat, bo jestem bardzo zainteresowana tą specjalizacją. To były pierwsze targi kół, kiedy zainteresowałam się stanowiskiem chirurgii ogólnej i chciałam dołączyć do koła w którym jest dużo warsztatów i zajęć praktycznych – wspomina wiceprzewodnicząca, która w piątek od 14 do 17 uczestniczyła w targach i jak ocenia ich stoisko było bardzo popularne.
Podczas targów studenci najczęściej szukają interesującego ich miejsca, gdzie by było dużo praktyki ale też gdzie jest szansa na rozwój naukowy, pisanie prac czy udział w konferencjach.
– Starszy brat jest lekarzem, mówił, że koło naukowe ustawia życie. Ja jeszcze nie wybrałem ale wiem, że można należeć do kilku. Rodzice też są lekarzami, nawet nie wiem czy się nie poznali w kole naukowym, ale oni nie studiowali w Lublinie – mówi student II roku wydziału lekarskiego UMLub., który brał udział w Targach Studenckich Kół Naukowych.
On i jego rówieśnicy nie byli tam najmłodsi.
– Zauważamy młodych ludzi, taką wymianę pokoleniową. Przyszli studenci nawet z I roku, mówiliśmy o targach podczas immatrykulacji. Frekwencja jest wyższa niż była w zeszłym roku – oceniają organizatorzy tegorocznej edycji targów.
Inna zauważalna zmiana to większa obecność kół zrzeszających studentów zagranicznych.
(jkg)
Fot. Iwona Burdzanowska